W moim pojęciu rpg polega na pierwszoosobowym odgrywaniu postaci. W momencie, gdy nie można czegoś odegrać uciekamy się do opisu, narracji. W końcu gdy narracja zawodzi trzeba sięgnąć po kości i turlać.
Mamy więc wydzielone trzy warstwy; odgrywanie, narrację i warstwę mechaniczną. Im bardziej fantastyczna gra, tym mocniej trzeba posługiwać się mechaniką kostkową, czy narracją.
(1)Co zrobić, aby mechanika kostkowa dążyła do narracji
(2), a narracja do odgrywania?
(3)Jak przeskakiwać z komunikacji gracz-gracz, do komunikacji bg-bg?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz