poniedziałek, 8 lutego 2010

Potwór spaghetti


Zdarzało ci się spotykać nieeukidlesowe istoty o setkach macek i skrzętnie skrytym kadłubie? Teraz poznasz zastosowanie tych stworzeń na sesjach grozy. Jako że tego typu byty, jako całość, a nie pojedyncze odnóża, są z grubsza niezniszczalne, to poszukiwacze tajemnic raczej nie będą w stanie zaakceptować tej prawdy. Dlatego też będzie trzeba to wszystko ładnie opakować.

Po pierwsze, skąd bierze i gdzie spoczywa niezabijalne jądro istoty, które bezustannie odtwarza całe pęki macek, które w tajemnicy przerastają na wylot i oplątują od środka całą okolicę; bagno, opuszczony dom, samolot, czy stację transformatorową. Dlaczego naukowcy mieliby stwierdzić, że plątanina węży kryje pod sobą coś o wiele bardziej nieziemskiego. Twoja rola, rola narratora, obrońcy tajemnicy polega na tym, aby mroczna tajemnica nukleus, rdzenia całego horroru pozostała w ciepłym leżu wymoszczonym fantazjami i naukowymi hipotezami badaczy, bez względu na to, jaka jest rzeczywisty stan rzeczy.

Warto byłoby rozpocząć od przeglądu rodzajów potencjalnych macek. Tak na prawdę, to ich forma jest nieważna, tak długo, jak podczas ich opisu potrafisz nie używać, raczej wybijającego się z szyku zdania, słowa "macka".

Po pierwsze; morskie istoty, takie jak meduzy i ukwiały są przezroczyste, delikatnie żelowe i raczej bezbronne, jeżeli nie liczyć garnituru parzydełek z paraliżującą trucizną. Ośmiornice i kalmary mają macki wyposażone w przyssawki i nierzadko także kolce. pijawki, jako pierścienice wyglądają trochę egzotyczniej, w końcu mają jeszcze malutkie ryjki, z których wypuszczają długi różowy języczek. Kręgowce nie prezentują się tak wspaniale, co prawda wąż
może pełnić funkcje pojedynczej macki. Do tego mrówkojad, czy nawet dzięcioł, posiadają długie języki, które mogą wyglądać diablo niepokojąco, gdy badacz przypomni sobie, że widział coś podobnego w swoim domu, lecz bez mrówkojada. Jeszcze gorzej wypadają rośliny, które w swej statyczności mogą być najwyżej jednorazowym straszakiem, lecz mogą to nadrobić zdolnościami maskowania się i trucia. Plątaniny rur i kabli wydają się być ostatecznością; jako ludzki twór mogą sugerować tylko dwie rzeczy; albo ktoś kontroluje je zdalnie, albo mamy do czynienia ze sprawą paranormalną. Z drugiej strony, jeżeli jesteś w stanie wmówić badaczom, że przyczyny ruchu kabla mogła stać przerastająca go od wewnątrz bluźniercza grzybnia, to znaczy że jesteś na dobrej drodze.

Zachowanie się takich szypułek (oraz każdej z osobna) dla pełne go ujęcia grozy musi być dualistyczne; z jednej strony stanowią one zachowawczą zbiorowość, komunikującą się ze sobą, oraz spełniającą określone zadania wyznaczone przez wspólny mózg. Z drugiej zaś, muszą wykazywać się dozą apatii, łagodności, ciekawości i indywidualności. Raz macka gra rolę niezmordowanego strażnika pomieszczenia, czepiając się i kąsając intruzów, a kolejnym spokojnie leży sobie w przejściu, podrygując somnambulicznie i zdając się na łaskę zaintrygowanego badacza. Macki wcale nie muszą występować w kępach. Niech powoli ujawnia się ich zachowanie stadne; koordynowane ataki, synchroniczne reakcje i współczulne doznawanie bólu wskaże badaczom, że mają do czynienia z czymś więcej, niż samodzielny rój stworzeń o wydłużonych ciałach.

Mimo, że nie chcemy, aby nasza istota była tylko i wyłącznie straszakiem, to taka jest jej pierwotna funkcja. (wynikająca z fizjonomii chociażby) Zanim przejdę do omawiania drugiego celu wprowadzania potwora spaghetti, podam kilka podstawowych metod na p
rzedłużenie żywotności tychże szypułek, skoro mają być wykorzystywane przez większość sesji.

nakładki i narośle; część szypułek może kończyć się
organami zmysłów, niech bg poczują się podsłuchiwani, obłapiani wzrokiem, czy delikatnie dotykani i smakowani. Kolce jadowe, wiertła i zęby to jedne z setek rzeczy, którymi mogą kończyć się ohydne odnóża.

symbioty; Czemu nasz makaronowy potwór nie miałby prowadzać swoich ogarów, lub zniewolonych ludzi na mackach-pępowinach? Grunt, aby w odpowiednio dramatycznym momencie złącze oderwało się i zniknęło pod podłogą zostawiając symbiotyczną istotę bez tchu.-

nowe cechy i zdolności; Nic tak nie przeraża jak wzrastający w siłę przeciwnik. Grunt aby różnice były zauważalne i odczuwalne; od skrajnej głupoty do morderczego intelektu, od macki skubiącej trawkę do prawdziwej szypułki-zabójcy. Czasem nawet wskazanie małej estetycznej różnicy, takiej jak na przykład fluorescencyjne punkty przypominające światełka istot z głębin, lub jaskrawe plamy, które u tropikalnych żab oznaczają niesłuchaną jadowitość, może wywołać upragniony efekt.

Kiedy nasze monstrum stanie się bardziej wiarygodne, lub przestanie być budzącym śmiech potworem-spaghetti, można zacząć rozważania nad bardziej finezyjnymi zastosowaniami.

Lokacja takiej istoty jest bardzo wygodna; z jednej strony rdzeń spoczywa ukryty w jednym punkcie, zaś pozostałe członki w formie macek są bardzo wszędobylskie i mogą razić dowolny obszar w promieniu działania istoty. Trzeba jednak uważać, bo badacze powinni być w stanie zdobyć prawdopodobne przesłanki na temat lokacji bestii. Działać trzeba więc tak, aby nie dostali się tam wcześniej niż w punkcie kulminacyjnym opowieści.

Poniżej wyjawię kilka sposobów, aby z potwora stworzyć nie przewodni motyw opowieści, lecz medium, które będzie spajać całą fabułę. Po pierwsze, aby mówić o jakiejkolwiek fabularnej interakcji, wydarzenia na sesji muszą oddziaływać na monstrum i odwrotnie.
(1) Mechanizm powinien być tak skonstruowany, aby ciągi przyczynowo-skutkowe wpędzały monstrum w coraz to większy amok. Pozwól, aby badacze tajemnic byli jednymi z niewielu, którzy to dostrzegą.

-Studenci odkryli, że ohydne liany z parku akademickiego są wrażliwe na sztuczne światło i hałas> Co zrobią, gdy dowiedzą się, że za kilka dni rozpoczyna się festiwal w akademickim amfiteatrze nieopodal parku?
-Mackowiec żywi się leśną padliną uniemożliwiając kłusownikom odzyskanie części zwierząt schwytanych we wnyki > muszą zakładać ich więcej, aby uzyskać pożądany efekt.
-Siostra zakonna prowadząca przytułek dla sierot wykorzystuje zdrowotne pary wydobywające się ze szczelin w piwnicy do leczenia ciężko chorych. > z czasem powstaje uzdrowisko cieszące się wielką sławą.
-Rybacy odławiają znaczne ilości specyficznego gatunku ryb, którymi żywiła się morska istota > nagle zanika szlam produkowany przez stwora, co umożliwia intensywniejszy połów.
-Potwór pożera żołnierza na rekonesansie > zostaje wysłany kolejny oddział; padają kolejne ofiary.

(2) Spróbuj zintegrować ich za pomocą zdarzeń z przeszłości, a nie do końca wyjaśnionych i/lub związanych z mackami. Zadziałaj na ich wyobraźnie, zasugeruj, że tragiczne zdarzenia z przeszłości mogły nie być przypadkiem, a oficjalna wersja zdarzeń nie musi być prawdziwa. Zagraj na ich emocjach, pokaż, że osoby o tak traumatycznych przeżyciach chcą wierzyć, że ich życiowa porażka została spowodowana jakąś paranormalną presją, nie zaś przypadkiem.

Właśnie takie doświadczenia, fizyczna styczność z nieodgadnionym definiują ich jako badaczy. Każdy z osobna powinien myśleć, że to właśnie on widzi więcej niż wszyscy. Nawet jeżeli jest samotnym wrakiem człowieka, to jest w jakimś aspekcie lepszy od innych, szarych ludzi.
Kolejnym punktem przełomowym jest spotkanie innych badaczy, gdy okazuje się, że ich podejrzenia mogą okazać się słuszne, co podbudowuje ich poczytalność, lecz z drugiej strony wystawia na fizyczne niebezpieczeństwo, na które na szczęście są wystawieni wszyscy z nich.

-Nadnaturalne stworzenie poluje na załogantów tankowca. Aby przedostać się do pomieszczenia które zapewnia im bezpieczny sen musi przekabacić jednego z członków załogi, aby otworzył grodź po zmroku. Jaką postać przyjmie mackowata ohyda, aby zjednać sobie załoganta(lub załogantów!) będzie kryć się w mroku, czy wejdzie pod ludzką skórę?

-Badacze, jako odległe kuzynostwo, które zjawiło się rozstrzygnąć sprawę spadku; posiadłości ostatniego członka niechlubnej gałęzi rodu, z którym, jak się wkrótce okazuje mają bliskie pokrewieństwo. W jaki sposób bestia spoczywająca w winnicy ochroni dom przed ekscentrykiem, który chce odkupić dom, oraz co zrobi kuzynostwo, gdy dowie się o swoim praojcu.

Dalej, próbuj integrować opowieść łącząc losowe zdarzenia z działalnością (lub potencjalną działalnością) stwora, nadając im dwuznaczności, tak aby były jeszcze bardziej wykręcone.

-Posiłek przyrządzony przez kucharza okazuje się być wręcz grzesznie wyśmienity, lecz wszyscy, którzy go spożywali zapadli na dziwną dolegliwość.
-Tubylec wyratowany z topieli zawdzięcza przeżycie Ull-at-hu; dobremu duchowi rzeki, który sprawił, że łódź z której wpadł ponownie do niego podpłynęła.
-Ktoś lub coś usuwa martwe ciało i krew z miejsca zbrodni. Przedmiot którym jej dokonano pozostaje.
-dochodzi do strzelaniny przed domem, w tym czasie macki, które myszkują w kuchni panikują słysząc hałas i w spazmach demolują część umeblowania. Po walce badacze wracają do domu widząc zdemolowaną kuchnię, lecz nie mają pojęcia, kto mógł tu przebywać podczas strzelaniny.

Czasem, aby udwuznacznić ślady pozostawione przez stwora będziesz musiał wprowadzić dodatkowe elementy. Jeżeli potwór-spaghetti zdemoluje las, to dostawisz maszyny budowlane, które mogły to zrobić. Gdy kogoś napadną straszliwe halucynacje, inna osoba znajdzie dawki narkotyku w swoim płaszczu.

Tu uwaga, gracze są inteligentni, i raz wprowadzony element potrafią wykorzystywać i drążyć do końca sesji, więc spontaniczne dodawanie elementów może okazać się zdradzieckie.

(3) Najtrudniejszym zadaniem dla narratora, jest zbudowanie więzi bg z tajemniczą istotą. To, że makaronowy byt jest głównym narzędziem prowadzącego podczas sesji w cale nie oznacza, że musi on być także jednym z jego głównych wątków. Czasem warto opowiedzieć normalną historię z niedopowiedzeniami, aby pod sam koniec nadać jej wątek paranormalny.

-Dziwny szlam pojawia się zawsze tak, gdzie mają zginąć ludzie. Agent Smite wiedział o tym i zawsze wycofywał się z takich akcji, na swoją korzyść. Dlaczego śluzowate znaki pojawiają się dokładnie w miejscach, na które natychmiastowo zwraca uwagę. Cokolwiek lub ktokolwiek ratuje Smite'owi tyłek, musi znać go na wylot.
-Grupa dokonuje napadu na bank, którego nie była by w stanie dokonać bez serii niefortunnych, acz wytłumaczalnych wypadków jakie przytrafiły się personelowi. O wszystkim dowiadują się z dokumentów, które znaleźli w jednej ze skradzionych walizek z cennym kruszcem. jednej z walizek nie da się w żaden sposób otworzyć. Czy na pewno oddadzą je swojemu pracodawcy?

Nie jest łatwo stworzyć kozła ofiarnego z pozaziemskiej istoty, chociaż powszechnie wiadomo, że młodsze pokolenia przedwiecznych nie są tak silne jak swoi nestorzy. Gdy tylko zobaczysz, że badaczom brakuje litości w obcowaniu z obcym, daj im powód i sposobność, aby sami spróbowali go wykorzystać, jako narzędzie swoich chorych gierek.


"Dobrze opiekuj się potworem-spaghetti, napisz do mnie jak urośnie"
-deadkeg

1 komentarz:

  1. Bardzo solidny tekst - mnóstwo pomysłów na sesje wartych wykorzystania. Zdecydowanie najlepsze co się do tej pory pojawiło na blogu.
    Heh sama miałam problemy z mackami, zbyt dosadny opis wprawił moich graczy w śmiech zamiast wywołać grozę. Nadprzyrodzone łatwo zamienić w przerysowaną tandetę. Lęk jest reakcją na nieznane. Zresztą to całkiem ciekawy temat - granica rozumienia tego co obce. Problem świetnie pokazuje Lem w Solaris i Dukaj w Innych Pieśniach. Polecam, polecam!

    OdpowiedzUsuń